Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Skutki oportunizmu

11 września 2024 | Sądy i Prokuratura | Piotr Gąciarek

Dzisiejsi neosędziowie z sądów okręgowych i apelacyjnych oraz SN, gdy obejmowali na skróty swoje obecne stanowiska, nie przejmowali się głosami krytycznymi wobec statusu Krajowej Rady Sądownictwa działającej od 2018 r. A tych ostrzeżeń i głosów krytycznych było wiele.

W dodatku „Rzeczpospolitej” „Sądy i prokuratura” z 28 sierpnia 2024 r. opublikowana została rozmowa redaktor Agaty Łukaszewicz z sędzią Piotrem Wójcikiem z Sądu Rejonowego w Rzeszowie. Jako tytuł redakcja zamieściła słowa pana sędziego Wójcika: „Pogodzenie zwaśnionych stron będzie trwało latami”. Są to w zasadzie jedyne słowa z wywiadu z sędzią Wójcikiem, z którymi mogę się zgodzić, choć nie do końca. Nie mamy bowiem do czynienia z konfliktem czy też sporem dwóch stron. Ale o tym napiszę dalej.

Każde zdanie z rozmowy z sędzią Piotrem Wójcikiem budzi zdziwienie przechodzące niekiedy wręcz w niedowierzanie. Wydaje się, że pan sędzia Wójcik żył w innym kraju i w innym czasie niż dziesiątki i setki sędziów przeciwstawiających się czynnie bezprawiu, jakie poprzednia większość parlamentarna z maniakalnym wręcz uporem forsowała w sądownictwie w latach 2017–2023.

Pan sędzia Wójcik wzdraga się na słowo: „neosędzia”. Bardzo krytycznie ocenia tych, którzy się takim terminem posługują. Zapomina jednak o kwestii zasadniczej albo intencjonalnie ją pomija. Sędzią nie staje się wskutek jakiejś bliżej nieznanej procedury awansowej. Konstytucja naszego państwa bardzo jasno określa warunki powołania na urząd sędziego. Aby mógł tego dokonać prezydent, musi wcześniej być wniosek Krajowej Rady Sądownictwa – jedynego organu uprawnionego do przedstawiania...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 12973

Wydanie: 12973

Spis treści
Zamów abonament