Kim był Cyd?
Czy islam i chrześcijaństwo były w średniowiecznej Hiszpanii odrębnymi, zawsze wrogimi światami? Niezupełnie, a z pewnością nie zawsze.
Rekonkwistę można przedstawić w kategoriach religijnej krucjaty i świętej wojny, jak sugeruje tradycja i mit kulturowy. Dychotomia wartości maluje obraz podziału, który wyklucza kompromis, a sojuszowi z wrogiem nadaje znamię najwyższej zdrady. Szczęśliwie prawda jest bardziej skomplikowana, a więc ciekawsza, bo w logice wierności zasadom nikt w chrześcijańskiej Hiszpanii nie zasługiwałby na pomniki.
Wszyscy są sobie potrzebni
Proces wyparcia Maurów z Iberii kończy się podbiciem Grenady w 1492 r., lecz to wisienka na torcie, wieńcząca ośmiowiekową batalię. Do panowania Izabeli Katolickiej i jej małżonka, Ferdynanda Aragońskiego, ocalało w Hiszpanii tylko to jedno, ostatnie królestwo islamskie, sprowadzone do dwóch zamków obronnych. Jednak pojęcie rekonkwisty może dezorientować – lepiej je tłumaczyć jako ponowny podbój niż odzyskanie, gdyż zupełnie inne królestwa odbiły półwysep niż pokonane inwazją w 711 r.
Ład rzymski nie przetrwał najazdu Wandali, Alanów i Swebów, nie został choćby ślad wizygockiego królestwa panującego w Hiszpanii przez trzy stulecia, gdy najechali go muzułmanie. Skrawek północnej Hiszpanii, lekceważąco pozostawiony sam sobie przez islamską inwazję, był odrębnym i peryferyjnym światem.
Arabsko-berberyjski najazd...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta