Samarkanda: klejnot Jedwabnego Szlaku
Samarkanda to jedno z najstarszych, wciąż istniejących miast na świecie, uważane za serce Jedwabnego Szlaku – starożytnej drogi handlowej niegdyś łączącej Chiny z regionem Morza Śródziemnego.
Liczyłem, że dotrę do hotelu Grand Samarkand w porze obiadowej. Z Buchary wyjechałem z kierowcą terenowej toyoty o poranku. Uległem jego namowom, by nie podążać głównymi drogami i w ten sposób poczuć namiastkę podróży z czasów nomadów – pojechać nieco na przełaj, starymi szlakami wzdłuż jeziora Tudakul, przez Karnab, Saxobę i Musakak. Nieoczekiwanie, przy zbiorniku wodnym osadzonym w uzbeckich piaskach, gdzie pewnie objuczone cennościami karawany zatrzymywały się po tysiąckroć, moja nienasycona zachłanność wrażeń zemściła się, bo toyota odmówiła współpracy.
Godzina przeklinania po uzbecku, tadżycku i rosyjsku wyraźnie wyczerpała Abdullaha, bo zlany potem uniósł spod maski starego pojazdu twarz artystycznie ozdobioną smugami smarów i wzruszył ramionami. Przypominał teraz jednego z wojowników Czyngis-chana wstępującego na wojenną ścieżkę. Chciał coś powiedzieć, ale zza wzniesienia wyłoniła się karawana kilkunastu wielbłądów obwieszonych, jak przed tysiącem lat, belami materiału i koszami z ukrytymi dobrami. Prowadzący juczne zwierzęta mężczyzna w podeszłym wieku poprawił na głowie kefiję, niegdyś pewnie jaskrawoczerwoną, dziś wypłowiałą i wyniszczoną przez te same wiatry, które wyżłobiły na jego twarzy bruzdy, i nadały jej brązową barwę. Jego szara spłowiała galabija...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta