Prezes PKOl zyskał na czasie
Pierwsze po wybuchu afery wizerunkowej wokół PKOl posiedzenie zarządu trwało dłużej niż zwykle, ale zakończyło się bez radykalnych decyzji.
Najważniejsza konkluzja – nie ma mowy o dymisji prezesa Radosława Piesiewicza. On sam nie zamierza podjąć takiej decyzji, takiego wniosku nie złożyli ani członkowie zarządu, ani uprawniona do tego komisja rewizyjna. Szef PKOl udzielił wyjaśnień, które były odpowiedzią na stawiane mu – głównie przez ministra sportu i turystyki Sławomira Nitrasa, ale też pojawiające się w mediach – zarzuty.
Po igrzyskach w Paryżu atmosfera wokół PKOl i prezesa organizacji zgęstniała. Lista oskarżeń, podejrzanych zachowań i decyzji była długa. Okazało się m.in., że na podstawie umowy z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta