Wyjść z cienia Mastroianniego
– Pojechaliśmy tam, gdzie kręcono „Osiem i pół” – mówi Christophe Honore, reżyser „Marcello mio”.
Długo musiał pan namawiać Chiarę Mastroianni, by zagrała w dość ekshibicjonistycznym dla niej filmie „Marcello mio”?
Przez lata poznaliśmy się z Chiarą świetnie. Zrobiliśmy razem siedem filmów, niedawno pracowaliśmy przy superciekawej sztuce teatralnej. Szukaliśmy kolejnego projektu. Spytałem, czy zagrałaby na ekranie siebie: córkę wielkiej Catherine Deneuve i Marcella Mastroianniego. W filmie, w którym musiałaby zmierzyć się z legendą ojca i zrozumieć, kim jest sama. Byłem przekonany, że Chiara odmówi. Wiem, jak bardzo męczą ją nieustanne pytania dziennikarzy: „Jak to jest być córką Marcella Mastroianniego i Catherine Deneuve?”. Ale ona już do tego przez te wszystkie lata przywykła. Powiedziała: „Pisz. To może być zabawne!”.
28 września przypada setna rocznica urodzin Marcella Mastroianniego. Ten pomysł urodził się także z tej okazji?
Nie. Mastroianni był wielkim aktorem, który...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta