Z pomocą dyktatorów
Zełenski twierdzi, że w rosyjskiej armii w Ukrainie są już północnokoreańscy żołnierze. Pjongjang, Teheran, Pekin, a nawet Delhi wspierają Kreml.
– To już nie chodzi tylko o przekazywanie broni. Tak naprawdę rzecz już dotyczy przekazywania ludzi z Korei Północnej do okupacyjnych sił zbrojnych – powiedział prezydent Ukrainy, kończąc wielomiesięczne spory o to, czy komuniści z Pjongjangu rzeczywiście wysłali swych żołnierzy na wojnę.
Kilka godzin wcześniej członkowie ukraińskiego podziemia na terenach okupowanych poinformowali, że wojskowi od dyktatora Kima znajdują się w pobliżu Mariupola. „Nadzorują rozbudowę poligonu i najprawdopodobniej czują się w tej chwili pewnie i bezpiecznie” – stwierdzili.
Pierwsze informacje o ścisłej współpracy wojskowej Moskwy i Pjongjangu pojawiły się...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta