Polskie kolarstwo kreską podzielone
Chaos w Polskim Związku Kolarskim (PZKol) trwa. Nowym prezesem został Marek Leśniewski, ale jego wybór kwestionuje Rafał Makowski.
Były apele o „zjednoczenie” i to, „żebyśmy sobie do gardeł nie skakali”, a skończyło się na kłótni oraz – tak naprawdę – braku wiążących decyzji. Nie wiadomo, czy prezes jest prezesem, a nawet, jeśli jest, to co może zrobić, skoro brakuje zarządu. Niewykluczone nawet, że kwestią wyborów zajmie się sąd.
– To wszystko przykre, bo zamiast iść do przodu, stoimy w miejscu. Starzy mistrzowie odchodzą, mamy młodzież, której trzeba pomóc, a związek tego nie może robić. Mamy prezesa, nie mamy zarządu... Trudno to komentować – mówi Zbigniew Klęk, delegat Małopolskiego Związku Kolarskiego oraz wychowawca m.in. Katarzyny Niewiadomej i Rafała Majki.
Obrady trwały dziewięć godzin, a ich kluczowym punktem były wybory na prezesa. Kandydatów było trzech: Jacek Kowalski, Leśniewski oraz Makowski. W pierwszej rundzie przepadł...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta