Sprawca karambolu w pobliżu Gdańska mógł zasnąć za kierownicą
Kierowca, który spowodował wypadek na S7 nie hamował, przez 10 sekund ciężarówką taranował samochody. Eksperci: możliwe, że zasnął.
Nie milkną echa piątkowej katastrofy, w której śmierć poniosły cztery osoby – w tym dwoje dzieci (chłopcy w wieku siedmiu i dziesięciu lat) jadący fordem oraz dwoje dorosłych z mazdy, która stanęła w płomieniach. Wszystko wydarzyło się tuż po godz. 23 na remontowanym odcinku drogi S7 (w kierunku Gdyni, między wjazdem Lipce a Gdańsk-Południe). W stojące samochody z dużą siłą uderzył TIR z naczepą kierowany przez 37-letniego Mateusza M. Skutki były tragiczne – oprócz zabitych są ranni. Kilka pojazdów wskutek uderzenia stanęło w ogniu.
Prokuratura Rejonowa w Pruszczu Gdańskim zarzuciła kierowcy TIR-a, 37-letniemu Mateuszowi M., spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym ze...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta