Bawcie się beze mnie
Mój przyjaciel w 1983 r. oddał legitymację PZPR. Po czterech latach okazało się, że wciąż jest członkiem, bo sekretarz płacił składki z własnej kieszeni, żeby nie psuć statystyki.
Trudno znaleźć grupę zawodową o tak marnej reputacji. Ale i oni mieli swe wielkie chwile; akurat 44 lata temu, gdy jesienią 1980 r. zostały podpisane porozumienia sierpniowe, ale cenzura prewencyjna srożyła się jak dawniej. Zaczęły więc powstawać grupy zbuntowanych, pisano protesty, szukano poparcia w Solidarności. Jestem chyba jedyną z żyjących jeszcze osób, które brały udział w tamtym poruszeniu i stały na jego czele. Efektem naszego działania był Nadzwyczajny...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta