Biznes ważniejszy niż zima
Alpejski Puchar Świata zaczyna się w ten weekend. Październikowy termin giganta w Sölden od lat budzi wątpliwości, ale to się raczej nie zmieni.
Komunikat Międzynarodowej Federacji Narciarskiej (FIS) sprzed kilku dni brzmiał optymistycznie: „Stan zaśnieżenia trasy na lodowcu Rettenbach jest satysfakcjonujący”. Dalej mogliśmy przeczytać, że obfite opady, do których przyczynił się huragan Boris, spowodowały, że już w połowie września na wysokości ponad 2 tys. m n.p.m. zaległa dwumetrowa warstwa śniegu.
Najlepsi narciarze zjechali więc do Sölden, gdzie trenują od ponad tygodnia. Trudno się dziwić. Tam nigdy nie było problemów, nie trzeba było korzystać z dodatkowego naśnieżania, bo zawody odbywają się na lodowcu. Pytanie, czy lodowiec stanowiący ważne ogniwo alpejskiego ekosystemu nie powinien być oszczędzany?
Nieustanne zdziwienie budzi zarówno jego intensywna eksploatacja, jak i wczesnojesienny termin inauguracji Pucharu Świata, zwłaszcza że po tym weekendzie alpejczyków czeka miesiąc przerwy.
Chcą ratować...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta