Europa budzi się za późno
Co zostaje z izolacji Putina, zbrodniarza wojennego, gdy szef rządu najważniejszego kraju UE dzwoni do niego, by wysłuchać kuszących słów o powrocie do współpracy energetycznej?
Nie można powiedzieć, że w Europie nie snuto ponurych scenariuszy dotyczących tego, co może się stać z Ukrainą i bezpieczeństwem w naszym regionie po wyborach prezydenckich w Stanach Zjednoczonych. Pojawiały się zapewnienia, że nie stawiamy na jednego kandydata, i deklaracje, że musimy się przygotowywać także na to, że jeżeli wygra Donald Trump, to może się dogadać ponad naszymi głowami z Władimirem Putinem.
To wszystko było, ale jak przyjrzeć się skutkom tych przygotowań, to można zaryzykować twierdzenie, że Europa brała pod uwagę każdy wynik wyborów prezydenckich w USA, pod warunkiem że będzie to zwycięstwo przeciwnika Trumpa – Joe Bidena, a potem Kamali Harris. Straciliśmy wiele miesięcy, w czasie których można by spróbować stworzyć spójny europejski blok obrońców Ukrainy czy produkować więcej amunicji....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta