Protestów tym razem nie będzie
Już za kilka tygodni na Białorusi odbędą się wybory prezydenckie, których wynik nikogo nie zaskoczy. Dyktator, jak na razie, nie ma się czego obawiać.
Wybory prezydenckie na Białorusi odbędą się 26 stycznia. Dla urzędującego od ponad trzech dekad Aleksandra Łukaszenki to jedynie formalna procedura, o której zapewne chce jak najszybciej zapomnieć na kolejne pięć lat. Mimo że zwycięzca jest już wszystkim znany, na karcie do głosowania znajdzie się nie tylko nazwisko dyktatora.
– Mamy 1 stycznia 2025 roku. Rusza okres agitacyjny kampanii wyborczej. Bez wątpienia jest to najważniejsze polityczne wydarzenia ostatniego dziesięciolecia w naszym kraju – ogłosiła w środę Hanna Kanopacka, publikując na Facebooku swój program wyborczy. Pisze w nim m.in. o potrzebie ratowania sytuacji demograficznej i normalizacji stosunków „ze wszystkimi sąsiadami”.
Kiedyś była działaczką opozycji demokratycznej i nawet deputowaną parlamentu (2016–2019) z ramienia Zjednoczonej Partii Obywatelskiej. Później pożegnała się z opozycją i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta