Polska atomowa z krzemu i stali
Adrian Zandberg w kampanii prezydenckiej walczy o rząd dusz na lewicy. – Dysfunkcjonalna klasa polityczna próbuje nam wmówić, że Polska musi być zrobiona z dykty, kartonu, śliny i Platformy Obywatelskiej – mówił na wiecu.
Sobota, jeden z pierwszych ciepłych wiosennych wieczorów. W centrum Warszawy, przy ulicy Foksal, przed pawilonem Stowarzyszenia Architektów Polskich gęstnieje tłum. To głównie ludzie młodzi. Ale nie przyszli tam na koncert lub imprezę, których w stolicy jest bez liku. – Chcemy Duńczyka! Chcemy Duńczyka! – skanduje kilku. To nie spotkanie z gwiazdą estrady czy autorem bestsellerów, ale wyborczy wiec Adriana Zandberga, kandydata partii Razem na prezydenta. Ostatecznie ludzi jest tak wielu, że niektórzy będą oglądali wystąpienie „Duńczyka” na telebimie przed samym pawilonem na Foksal.
Na spotkaniu z prezydentem
Z krótkim opóźnieniem rusza warszawskie wydarzenie Zandberga. Jako „support” – każdy wiec prezydencki ma swoją choreografię – występują wcześniej radna dzielnicy Śródmieście Zofia Piotrowska, współprzewodnicząca Razem Aleksandra Owca oraz posłanka Razem Marcelina Zawisza. Wreszcie na sali pojawia się – przy entuzjastycznym aplauzie uczestników –...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
