Gazowy absurd z Białego Domu. Kto na tym najwięcej straci?
Biały Dom proponuje, by to Amerykanie przejęli nigdy nieuruchomiony gazociąg Nord Stream 2 i sprzedawali rosyjski gaz. Problem w tym, że największym przegranym takiego pomysłu byłby sektor gazowy USA, dziś największy dostawca gazu do Unii.
Gaz w Europie tanieje. W czwartek ceny na giełdach europejskich spadły o 1,6 proc., osiągając poziom około 396 dol. za 1 tys. m sześc. – wynika z danych londyńskiej giełdy ICE. To poziom z minionego roku, kiedy to gaz w Europie kosztował średnio 386,5 dol. za 1 tys. m sześc.
Oznacza to, że surowca na europejskim, w tym unijnym, rynku nie brakuje. Od wojny rozpętanej przez Rosję, której skutkiem było szybkie wyrzucenie Gazpromu z unijnego rynku, gazu rurociągowego we Wspólnocie najwięcej sprzedaje Norwegia, a gazu skroplonego (LNG) – Amerykanie. Koncerny z USA podpisały wiele znaczących kontraktów z krajami UE (w tym z Polską). Europejski rynek stał się dla nich kluczowy, w sytuacji kiedy w Azji konkurencja jest dużo większa (największym dostawcą jest Australia), a popyt Chin, Korei Południowej czy Japonii faluje.
Donald Trump był przeciwko Nord Stream 2
Właśnie w takim momencie pojawia się informacja z Białego Domu, że trwają dyskusje na temat zniesienia sankcji na rosyjskie surowce i infrastrukturę energetyczną, w tym gazociągi Gazpromu takie jak Nord Stream 2. Ten nigdy nieuruchomiony gazociąg nie jest jednak objęty sankcjami, choć bardzo chciał tego w 2019 r. Donald Trump...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
