Kto powinien skutecznie zadbać o bezpieczeństwo lekowe Polski
Potrzebny jest jeden ośrodek, który skoordynowałby działania różnych ministerstw i instytucji.
Bezpieczeństwo jest postrzegane przez pryzmat starego sposobu myślenia na temat polityki odstraszania, który został ukuty w latach 50., kiedy rywalizacja państw sprowadzała się do wielkości potencjału militarnego.
– Od kilku lat otwarcie mówi się o tym, że polityka odstraszania nie może opierać się na szeroko rozumianych militariach, lecz powinna prezentować sobą wszelkie aspekty, które pośrednio i bezpośrednio determinują bezpieczeństwo danego państwa – wskazał podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach (EKG) gen. broni prof. Grzegorz Gielerak, dyrektor Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie. – Znaczenie ma to, jakie państwo ma podpisane umowy międzynarodowe, jak silną gospodarkę, jak silny system ochrony zdrowia, jak wygląda jego sytuacja pod kątem bezpieczeństwa lekowego – tłumaczył.
W tym kontekście znaczenia nabiera „system złożoności”. – Im bardziej jesteśmy złożeni z punktu widzenia potencjalnego agresora, im większą liczbą możliwości dysponujemy, tym wzbudzamy większy niepokój i zastanowienie, czy aby na pewno warto go zaatakować? – tłumaczył generał.
Suwerenność lekowa tylko w jednej trzeciej
Polska wypada słabo na tle innych krajów europejskich, jeżeli chodzi o element „systemu złożoności”, jakim jest bezpieczeństwo lekowe. Do takiego wniosku prowadzi analiza wskaźnika suwerenności lekowej, którego poziom w przypadku...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
