Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Sąd może uratować mordercę

14 czerwca 2025 | Plus Minus | Cezary Boryszewski
Rys. Mirosław Owczarek
źródło: Rzeczpospolita
Rys. Mirosław Owczarek

To, co się stało, która się stała, pozostanie przerażającą tragedią. Stawką jednak tego, co potem jest zachowanie człowieczeństwa. I tych, którzy osądzają, oraz tego, który musi zostać osądzony.

Brutalny mord dokonany w kampusie Uniwersytetu Warszawskiego poruszył całą Polskę. Morderca, młody student, który z zimną krwią zabił 53-letnią kobietę, matkę trójki dzieci, może jawić się jako potwór, ktoś, kogo wspólnota powinna – poprzez proces sądowy– w jakiś sposób wyeliminować. Inaczej rolę sądu widział francuski antropolog Pierre Legendre. Sąd nie miał być aktem zemsty. Miał być aktem ratunku dla zbrodniarza.

Relacje początkowe na temat szczegółów zbrodni przypominały historię rodem z horrorów typu gore, ewentualnie brutalnych thrillerów o seryjnych zabójcach-psychopatach. Pojawiły się doniesienia o odciętej głowie czy nawet akcie kanibalizmu, jakiego napastnik miał dokonać na zamordowanej kobiecie (wiemy, że jeden z zarzutów, który postawiła mu prokuratura, to zbezczeszczenie zwłok). Od pierwszego dnia zaczęto snuć domysły na temat motywów, jakimi miałby kierować się zabójca. Jak zauważył prof. Michał Bilewicz, stoi za nimi ludzka potrzeba zracjonalizowania tego, co niezrozumiałe, przypadkowe, przerażające. Tego rodzaju brutalny mord jest wydarzeniem, które narusza zrozumiałość i przewidywalność świata. Narusza bazowe poczucie bezpieczeństwa. Stąd potrzeba racjonalizacji, oswojenia. Stwierdzenie, że morderca zrobił to np. pod wpływem przekazu jednej z partii politycznych, z pewnością poczucie bezpieczeństwa przywraca....

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 13201

Wydanie: 13201

Zamów abonament