Będzie szansa na uniknięcie podatku
Rodzina płaci podatek, jeśli nie zgłosi spadku skarbówce w ciągu pół roku. Rząd chce jednak ułatwić życie spóźnialskim.
Spadek po małżonku, rodzicach, dziadkach czy rodzeństwie może być zwolniony z podatku. Jeśli przekracza 36 120 zł, trzeba go jednak zgłosić w urzędzie skarbowym. Mamy na to pół roku.
– Wielu spadkobierców nie wie o tym obowiązku, niektórzy o nim zapominają, czasami wypadnie coś nagłego, np. choroba czy wypadek – mówi Grzegorz Gębka, doradca podatkowy w kancelarii GTA.
Jeśli się spóźnimy choćby jeden dzień, zwolnienie przepadnie, nawet gdy zwłoka nastąpiła bez winy spadkobiercy – ostrzega Ministerstwo Finansów. Jest jednak szansa, że się to zmieni. Z rządowych planów wynika, że fiskus będzie mógł przywrócić termin na zgłoszenie spadku „w niezawinionych przez podatnika sytuacjach losowych”.
– Dobrze, że zasady ulgi będą złagodzone, jednak przyjęcie takich niejasnych kryteriów spowoduje liczne wątpliwości – mówi Marek Najman, doradca podatkowy w ATA Tax.
Najlepszym rozwiązaniem byłoby zlikwidowanie zgłoszenia, to byłaby prawdziwa deregulacja – podkreślają eksperci.


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)