Umowa z USA: gorzej, niż było, lepiej, niż mogło być
Oddalenie widma totalnej wojny celnej pomiędzy UE i USA polscy przedsiębiorcy przyjęli z ulgą. Mówią o kompromisie. A jeśli już o przegranej bitwie, to w wojnie, której nie chcieli.
Amerykański prezydent Donald Trump i przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen ogłosili w niedzielę porozumienie handlowe pomiędzy USA i UE. To odsuwa widmo wojny celnej. O komentarze „Rzeczpospolita” poprosiła przedstawicieli największych organizacji biznesowych w Polsce.
– Dotychczasowe podejście administracji amerykańskiej sprawia, że po zawartym w niedzielę kompromisie większość przedsiębiorców pewnie oddycha dziś z ulgą – komentuje Łukasz Bernatowicz, prezes Związku Pracodawców Business Centre Club. – Bo to jest trochę tak, jakby ktoś nam pół roku temu wprowadził do izby przysłowiową kozę i teraz, gdy ją wyprowadza, wszyscy oddychają z ulgą. Bo choć jest gorzej niż było, to jednak lepiej niż mogło być. Znika przynajmniej groźba eskalacji i wzajemnego szantażowania się obu stron – dodaje.
Wskazuje, że przy dobrym kompromisie zwykle obie strony są niezadowolone. W tym przypadku USA też spuściły nieco z tonu. Zamiast grożących Unii 50–proc. (albo 30–proc., jak ostatnio groził Trump), wprowadzą 15–proc. cła.
Polskie części do USA zamiast do Niemiec?
– To umiarkowany sukces, bo lepiej byłoby, gdybyśmy mieli mocniejsze karty przetargowe i mogli doprowadzić do tego, żeby ceł w ogóle nie było, tak jak wcześniej. Natomiast to, że udało się uniknąć drastycznie wysokich stawek,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
