Zupa nad przepaścią
WYPRAWA NA NANGA PARBAT: W rytmie "Bo do tanga trzeba dwojgaŇ
Zupa nad przepaścią
Członkowie polskiej zimowej wyprawy na Nanga Parbat (8125 m) kończą zakładanie lin poręczowych i są coraz bliżej miejsca, gdzie powstanie obóz drugi, na wysokości 6100 m. Przypomnijmy, że odcinek między obozem pierwszym i drugim uchodzi za najtrudniejszy w drodze na szczyt. Pogoda jest dobra, dni są słoneczne, temperatura jest bliska zeru. W nocy spada do minus 15 stopni Celsjusza. Wspinacze są w dobrej dyspozycji i wolny czas spędzają słuchając przeboju Budki Suflera "Bo do tanga trzeba dwojgaŇ.
"Piękne tu są widoki! Wprost niezwykłe! - wołał dzisiaj przez radio kierownik wyprawy, Andrzej Zawada. - Grań Mazeno spadająca z Nanga Parbat ku Indusowi jakby się zapadła pod nogami, a Hindukusz urósł w dali. Dopiero z tej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta