W walce o perły trzeba czasem wbić nóż w plecy
„Wydry” to zabawna i prosta gra karciana, która – choć pełno w niej wrednych zagrywek – sprawdzi się podczas rodzinnego spotkania albo przerwy w szkole, na uczelni bądź w pracy.
Zwierzęta to zawsze wdzięczny temat, zwłaszcza te podane w milusińskiej formie, trochę uczłowieczone, odpowiednio wdzięczne i słodkie. Obecnie królują kapibary, które swoimi pluszowymi wersjami w najróżniejszych wariacjach zalały zarówno internet, jak i nadmorskie stragany z pamiątkami. Ale nie o tych przesympatycznych stworzonkach będziemy dziś mówić, lecz o trochę wredniejszych, czyli wydrach. Dlaczego wredniejszych? A jakoś tak się Państwu nie kojarzą, że to i złośliwe, i jakoś nieprzyjazne? Oczywiście żartuję, bo i wydry to urocze stworzonka, ale w pewnej grze wykorzystano je do zaserwowania graczom wielu nieczystych zagrań, wbijania noża w plecy, ot, do festiwalu negatywnej interakcji. Napięcie wzrasta, ale już za moment wszystko stanie się jasne.
Jeżowce mogą nas wykończyć
Wydry kochają perły. Przynajmniej te z gry karcianej, w której od trzech do pięciu graczy stara się zdobyć jak najcenniejsze okazy tych pięknych białych kulek produkowanych przez dziko żyjące małże (a nawet przez niektóre ślimaki morskie!). Wydrom zależy szczególnie na tych najcenniejszych, ponieważ lubią się chwalić swoimi pokaźnymi kolekcjami pereł. A przy tym ich zdobywanie nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
