Piekło dzieci
Dorota Wysocka-Schnepf: „Długo znosiłam łgarstwa i nagonkę na moją rodzinę. Szkoda czasu na hejterów i pozwy. Ale piętnowanie 14-latka?! Podłe. Mało wam dzieci zaszczutych wskutek polowania na ich rodziców? Spotykamy się w sądzie. My dorośli uodporniliśmy się na ataki. Ale cierpię, gdy mój synek drży, chce uciekać z Polski, boi się tu żyć. Patostreamerzy muszą za to przeprosić. I zapłacić. Niech zaboli. Choć strat moralnych to nie wyrówna. Ale może coś zrozumieją?”.
Dziennikarka telewizji publicznej zapowiedziała pozwanie Krzysztofa Stanowskiego i Roberta Mazurka, którzy wypomnieli jej nadanie synowi imienia po teściu, komunistycznym zbrodniarzu uczestniczącym w obławie augustowskiej. Niezależnie od tego, jaki wyrok zapadnie po kilku, a może nawet kilkunastu latach – pomysły ministra Żurka na „naprawienie” sądownictwa raczej tylko wydłużą czas oczekiwania na sprawiedliwość – pani Schnepf niestety zafundowała synowi klasyczny „efekt Streisand”, bo wiele osób dopiero dzięki temu pozwowi pozna szczegóły zbrodni Maksymiliana Schnepfa, po którym jej syn dostał imię. Jeśli naprawdę liczyła, że strasząc sądem, zmusi kogokolwiek do zostawienia jej syna w spokoju, to popisała się...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)