Nienaruszalność granic jak dziewictwo – albo jest, albo go nie ma
NATO może odpowiedzieć Rosji rękoma Ukraińców, którzy z miłą chęcią to zrobią. Niech przekażą armii ukraińskiej kilkadziesiąt rakiet dalekiego zasięgu.Rozmowa z Ołeksijem Melnykiem, ekspertem z kijowskiego Centrum Razumkowa
Rosyjskie drony wdarły się w polską przestrzeń powietrzną. Jak to komentują w Ukrainie?
To jeden z najważniejszych tematów w mediach ukraińskich, do którego odnieśli się już prezydent i minister spraw zagranicznych. Nie brakuje również żartobliwych komentarzy, że Polska jakoby została wykluczona z NATO zaledwie pół godziny przed atakiem rosyjskich dronów. Tak jak w korporacji, gdy zwalniają pracownika, który znalazł się w niewygodnej dla firmy sytuacji. Ukraińcy mają już specyficzne żarty, bo to pozwala nam psychologicznie przetrwać w czasach wojny. Warto jednak całkiem poważnie zwrócić uwagę na fakt, że część dronów nadleciała ze strony Białorusi. To zupełnie nowa sytuacja, którą powinni brać pod uwagę sojusznicy Polski w NATO. Doszło do ewidentnej prowokacji i celowych działań.
Zarówno rząd, jak i prezydent Polski mówią o tym otwarcie i jednym głosem.
To dobrze, że Polska nazywa to po imieniu i inicjuje konsultacje w ramach art. 4 NATO. Ale jednocześnie słyszymy, że w sojuszu nie uznają, iż doszło do „aktu agresji”. Wystarczy zajrzeć do Traktatu północnoatlantyckiego, by przeczytać interpretację tego pojęcia. Jeżeli NATO uznaje, że to nie zagraża bezpieczeństwu Polski, to co musiałoby się wydarzyć, by...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)