Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Odwaga nie kończy się na stadionie

13 września 2025 | Plus Minus | Zofia Brzezińska
Janusz Kusociński prowadzi w biegu na 5000 metrów podczas międzynarodowych lekkoatletycznych mistrzostw Warszawy na Stadionie Wojska Polskiego im. Marszałka Józefa Piłsudskiego w Warszawie, 1934 r.
autor zdjęcia: NAC
źródło: Rzeczpospolita
Janusz Kusociński prowadzi w biegu na 5000 metrów podczas międzynarodowych lekkoatletycznych mistrzostw Warszawy na Stadionie Wojska Polskiego im. Marszałka Józefa Piłsudskiego w Warszawie, 1934 r.

1 września 1939 r. zamienili stadion na pole bitwy, a sportowy strój na mundur. Olimpijczycy, mistrzowie Polski, medaliści igrzysk stanęli ramię w ramię z innymi żołnierzami, walcząc w obronie kraju. Niektórzy zginęli w pierwszych dniach wojny, inni trafili do niewoli, a jeszcze inni kontynuowali walkę w konspiracji.

Najbardziej znanym sportowcem II Rzeczypospolitej, który od razu po wybuchu wojny bez wahania przystąpił do obrony Polski, był złoty medalista z Los Angeles w biegu na 10 km Janusz Kusociński.

Swoją przygodę ze sportem rozpoczął w 1925 r., początkowo jako piłkarz. Szybko jednak zorientował się, że o wiele bliższa jest mu lekkoatletyka. Dołączył do Robotniczego Klubu Sportowego „Sarmata” w Warszawie, a później reprezentował Warszawiankę. W obu klubach dał się poznać jako niezwykle wytrwały i ambitny zawodnik, który z ostrych treningów nie rezygnował nawet podczas śnieżnych zim.

Już w 1931 r. dziennik „Przegląd Sportowy” ogłosił go sportowcem roku. 12 miesięcy później Kusociński udowodnił, że wybór ten był całkowicie uzasadniony – jego zwycięstwo podczas igrzysk olimpijskich w Los Angeles w 1932 r. przeszło do legendy. Sięgnął po złoto, mimo że w ostatnich momentach biegu w butach miał pełno krwi. Dobiegł jednak do mety, pokonując najlepszego dotychczas w tej kategorii Fina Volmariego Iso-Hollo.

Po tym sukcesie kontynuował intensywne treningi ze swoim estońskim trenerem Aleksandrem Klumbergiem, który stosował bardzo nowoczesne, jak na tamte czasy, metody. Estończyk określał swoją taktykę (którą dziś nazywamy treningiem interwałowym) „treningiem fińskim”, zapewne z racji tego, że...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 13277

Wydanie: 13277

Zamów abonament