Pozwy uciszające: czy nowa ustawa da skuteczną ochronę?
Powolne tempo wdrażania w Polsce dyrektywy, która ma zapewnić ochronę przed pozwami typu SLAPP, jest zastanawiające.
Roszczenia wytaczane nie po to, by wygrać, lecz by zastraszyć przeciwnika i sparaliżować debatę publiczną, to coraz częstsze zjawisko. Unia Europejska nakazała państwom wprowadzenie ochrony przed pozwami typu SLAPP, a Polska przygotowała własny projekt ustawy. Kierunek jest dobry, ale przepisy w obecnym kształcie wymagają poważnych poprawek, by naprawdę chronić dziennikarzy, aktywistów i obywateli. Konieczne jest też szybsze działanie – ostatnia wersja projektu została opublikowana w kwietniu, a na zaimplementowanie dyrektywy pozostało już tylko osiem miesięcy.
Czym są pozwy SLAPP?
SLAPP to skrót od angielskiego Strategic Lawsuit Against Public Participation, czyli „strategiczne postępowanie przeciwko udziałowi w debacie publicznej”. Tego rodzaju pozwy nie mają na celu wygrania sprawy ani ochrony rzeczywistych praw. Chodzi w nich o to, by zniechęcić krytyków do zabierania głosu – poprzez długotrwałe, kosztowne i stresujące procesy. Najczęściej ofiarą padają dziennikarze, aktywiści, organizacje...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)