Regionalne lotniska generują inwestycje i dają pracę
Nie byłoby boomu inwestycyjnego w Krakowie, Gdańsku, czy Wrocławiu, gdyby te miasta nie były obsługiwane przez nowoczesne lotniska. Nie byłoby bez nich także szybkiego rozwoju turystyki, jakiego jesteśmy świadkami w ostatnich latach.
A największą przemianę przeszło chyba lotnisko w Rzeszowie, stając się z usługowego portu obsługującego Dolinę Lotniczą strategiczną bramą transportową do Ukrainy. Dzisiaj Rzeszów-Jasionka to najszybciej rozwijający się port lotniczy w Polsce, który witał i odprawiał koronowane głowy, prezydentów i premierów najważniejszych państw świata. Nawet położone w odległości 177 km od Rzeszowa niewielkie lotnisko w Lublinie, którego egzystencję wielokrotnie kwestionowano, nabiera w tym kontekście znaczenia.
Mało brakowało, a popełniono by ogromny błąd
Raport „Wpływ polskich portów lotniczych na regiony” przygotowany przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR na zlecenie Polskich Portów Lotniczych (PPL), które mają udziały w 13 z 15 lotnisk w kraju, dowodzi, jakim błędem byłoby zmniejszenie roli lotnisk regionalnych po uruchomieniu operacji z Centralnego Portu Komunikacyjnego.
– Postrzeganie lotnisk jako miejsc, gdzie jedynie odprawiają się pasażerowie i skąd odlatują samoloty, to błąd. Nasze lotniska tworzą rozległe ekosystemy gospodarcze, napędzając wiele sektorów. Tysiące osób pracuje w przedsiębiorstwach świadczących usługi okołolotniskowe, bo porty generują zatrudnienie poza własnymi strukturami. Lotniska stały się także węzłami wdrażania...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
