Budżetowa hulaj dusza, ale piekło jest

Wbrew temu, co od lat wpajali Polakom politycy PiS, w budżecie nie ma pieniędzy na wszystko. Za rozdawnictwo publicznego grosza płacimy rekordowo szybko rosnącym długiem.

W przeszłości mierzyliśmy się już z unijną procedurą nadmiernego deficytu. Zmusiła ona niegdyś rząd PO–PSL do zaciśnięcia pasa. Odczuliśmy to boleśnie za sprawą podwyżek podatków (np. VAT) i cięcia wydatków. Udało się ściąć deficyt finansów publicznych poniżej 3 proc. PKB. Rozsądne reformy postawiły finanse państwa na nogi. Koalicja PO–PSL zapłaciła jednak za to przegranymi w 2015 r. wyborami parlamentarnymi.

Do głosu doszli populiści...