Trybunał Konstytucyjny na usługach władzy
Trzeba zadbać o to, by TK w następstwie dokonanych w najbliższym czasie wyborów nie był „ich”, „nasz” czy „wasz”. To ma być sąd konstytucyjny.
Zakończenie kadencji Andrzeja Rzeplińskiego na stanowisku prezesa Trybunału Konstytucyjnego stanowi symboliczny koniec działalności jednego z najważniejszych organów demokratycznego państwa prawa w Polsce.
Ustrojowa wada – tzw. sędziowie dublerzy
Prezesem TK została bowiem Julia Przyłębska, a do orzekania zostało dopuszczonych trzech tzw. sędziów dublerów (M. Muszyński, H.Cioch, L. Morawski; dwóch ostatnich zastąpili później J. Wyrembak, J. Piskorski). Posługiwanie się tą nazwą spowodowane zostało bezspornym faktem, że zostali oni wybrani w grudniu 2015 r. przez Sejm na miejsca już zajęte przez sędziów prawidłowo wybranych w poprzedniej kadencji Sejmu (R. Hauser, A. Jakubecki, K. Ślebzak).
Od prawidłowo wybranych sędziów TK Prezydent RP Andrzej Duda, łamiąc bezsprzecznie konstytucję, nie przyjął jednak ślubowania, a problem ich statusu do dziś nie został rozwiązany. To oznacza, że z ustrojowego organu, jakim jest Trybunał, pozostała tylko nazwa. Nie bez powodu więc wyroki wydawane po 2016 r. przez TK z udziałem osób nieuprawnionych do orzekania obciążone są wadą. Wpływa to bezpośrednio na legalność i skuteczność wyroków.
Instrumentalizacja orzecznictwa TK – motywy i cele
Trybunał Konstytucyjny w latach 2016–2015 był konsekwentnie wykorzystywany do legitymizowania działań władzy ustawodawczej i wykonawczej....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)