Większość Polaków nie chce do strefy euro
Ponad 62 proc. badanych jest przeciw wejściu Polski do strefy euro w horyzoncie najbliższych dziesięciu lat. Akcesji do eurolandu w ciągu dekady chce znacznie mniej osób.
Lista krajów unijnych poza strefą euro 1 stycznia 2026 r. się skurczy po tym, jak wspólną walutę oficjalnie przyjmie Bułgaria. Poza eurolandem, oprócz Polski, pozostają już tylko: Rumunia, Czechy, Węgry, Szwecja i Dania.
W ciągu najbliższych lat wejście Polski do strefy euro jest nierealne z kilku powodów. Po pierwsze: gospodarczych, związanych z kryteriami konwergencji. Polska jest objęta unijną procedurą nadmiernego zadłużenia, tym samym nie spełnia kryterium stabilności fiskalnej. Od 2022 r. nasz deficyt sektora finansów publicznych przekracza 3 proc. PKB i, zgodnie ze „Strategią Zarządzania Długiem na lata 2026-2029 r.”, w najbliższych latach nie będziemy nawet blisko tego poziomu. W 2025 r. dług wyniósł zapewne około 7 proc. PKB, w latach 2026-2028 ma sięgać 5,7-6,5 proc., a w 2029 r. spaść do raptem 4,7 proc.
Jak wynika z opublikowanego przez Ministerstwo Finansów tuż przed Świętami „Monitoringu Konwergencji z Unią Gospodarczą i Walutową”, zgodnie ze stanem na październik wciąż nie spełnialiśmy też kryterium stabilności cen i zbieżności stóp procentowych. Z kolei jako że złoty nie uczestniczy w Europejskim Mechanizmie Kursowym (ERM II), Polska nie wypełnia też kryterium kursu walutowego.
Do przyjęcia euro nie ma też woli politycznej. – Nasz...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
