Lekcja polskiego
PODRÓŻE
Lekcja polskiego
Nathan Wood: Mam tu przyjaciół.
- Miało być tak: gdzieś w tropikach mieszkam w chacie ze słomy, żywię się ryżem i liśćmi, pomagam biednym - mówi Daniel Sargent, dwudziestokilkuletni Amerykanin ze stanu Nowy Jork. Aby zrealizować swoje marzenia, zaciągnął się do Korpusu Pokoju. Wysłano go na Mazowsze, gdzie, jak się żalił, nawet psy nie szczekają "bow, bow", tylko jakoś dziwnie "hau, hau". Dziś uważa, że ten przypadkowy wyjazd nadał sens jego życiu.
- Popatrzyłem na mapę i wypiłem tequilą toast za Polskę. O jej historii nie miałem pojęcia, sądziłem, że Kopernik pochodził z Grecji. Nie słyszałem o Kościuszce. Moja wiedza kończyła się na "polish kielbasa" i na tym, że Polacy piją, bo to słowiański obyczaj - opowiada Sargent.
- Kiedyś chciałem być hipisem albo gwiazdą rock'n'rolla jak Jerry Garcia z zespołu Grateful Dead. Marzyły mi się przygody i romanse. Tymczasem studia szły mi słabo, nie pracowałem. Skończyłem anglistykę, nie wiedziałem, co dalej.
Teraz już wie. Rodzina ojca pochodzi z Anglii, matki - ze Szkocji, ale on szuka dla siebie miejsca w Polsce. Na uniwersytecie stanowym w Indianie studiuje polonistykę oraz historię i politykę Europy Środkowej i Wschodniej. Należy do dziwaków, którzy przyjeżdżają nad Wisłę nie po to, żeby tu robić...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)



