Trzy starty po śmierć
Trzy starty po śmierć
Szóstego lutego 1958 roku piłkarze Manchesteru United wracali do domu po meczu z Crveną Zvezdą. W Belgradzie wywalczyli awans do półfinału Pucharu Europejskich Mistrzów Krajowych, najważniejszych rozgrywek klubowych kontynentu. W Monachium mieli przesiadkę. Pogoda była zła. Startowali trzy razy. Trzeci start zakończył się tragedią.
Na monachijskim lotnisku Riehm piłkarze wsiedli do czarterowego samolotu brytyjskich linii BEA. Warunki atmosferyczne były bardzo ciężkie. Pas startowy pokryty był warstwą lodu i śniegu.
Boeing trzykrotnie usiłował wystartować. Za pierwszym razem pilot rozpędził samolot, ale widząc, że nie zdoła go poderwać, zaczął hamować. Na tyle wcześnie, że maszyna stanęła na samym końcu pasa. Przy drugiej próbie startu wydarzenia przebiegały podobnie. Czterdziestu trzem pasażerom samolotu nie spodobała się perspektywa pozostania w Monachium i oczekiwania na poprawę pogody. Pilot, jak opowiadał później Bobby Charlton, najlepszy piłkarz drużyny,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta