Amerykański fenomen
Amerykański fenomen
M ARIA WňGROWSKA
-- Stosowanie kary śmierci jest oczywistym wyrazem sprzeczności w niektórych społeczeństwach zachodnich, które z jednej strony opowiadają się za maksymalistycznym poszanowaniem praw człowieka, a z drugiej hołdują zasadzie zemsty.
Czyż można subtelniej, a zarazem w tak uderzająco trafny sposób skrytykować legislację dopuszczającą karę śmierci, niż uczynił to przedstawiciel Watykanu na wieść o straceniu przed tygodniem w Huntsville, teksańskim zakładzie karnym zwanym przez europejskich publicystów fabryką śmierci, Karli Faye Tucker?
Co tak naprawdę powoduje, że wykonanie wyroku na Karli wywołało pryncypialną debatę okarze śmierci? Wydawałoby się, że jednak nie fakt, iż 38-letnia ładna kobieta, w młodości prostytutka i podwójna morderczyni, nawróciła się na wiarę chrześcijańską i wyszła za mąż za więziennego kapelana, co jest materiałem na scenariusz do kolejnej filmowej opery mydlanej. Aczkolwiek egzekucja dokonana wczoraj na 40-letnim Teksańczyku, Stevenie Renfro, który przed dwoma laty zastrzelił trzy osoby -- i pokornie czekał w Huntsville na śmierć -- przeszła właściwie bez echa. Może więc jednak to, że w Teksasie od 1863 roku nie pozbawiono życia żadnej kobiety, a 20 kwietnia ma dojść do stracenia kolejnej, jednej z 47 czekających w celi śmierci. Czyżby stracenie kobiety miało więc...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta