Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Co było w teczce Stalina

10 marca 1998 | Kultura | JW

ROZMOWA

Iwona Bartólewska, reżyser: Twierdzili, że działali w i mieniu prawa. A przecież to, co robili, było bezprawiem.

Co było w teczce Stalina

Telewizyjna "Jedynka" rozpoczyna dziś prezentację trzyczęściowego dokumentu Iwony Bartólewskiej "Bezpieka 1944--1956": "Związek Radziecki jest naszą ojczyzną", "Oni czy my", "Bądź czujny". Realizatorka sięgnęła do archiwów polskich i obcych, starych kronik filmowych, spenetrowała kilka fototek państwowych i prywatnych. Zaprosiła przed kamerę historyków, polityków, byłych więźniów. Powstał prawie trzygodzinny tryptyk o działalności aparatu bezpieczeństwa, nieprawościach władz PRL, podporządkowaniu "wielkiemu bratu" i wyniszczaniu Polaków. : Co skłoniło panią do realizacji tego dokumentu?

IWONA BARTOLEWSKA: Chciałam, aby mój film był jakąś kartką z podręcznika powojennej historii, aby ujawniał mechanizmy funkcjonowania władzy PRL, jej uzależnienie od Stalina. Staram się pokazać, że najgorsze było pohańbienie narodu. Pierwszą część filmu, w której koncentruję się na aspektach prawnych powojennej historii, najogólniej mówiąc inspirowali ubecy. Ci, z którymi rozmawiałam, twierdzili, że działali w imieniu prawa. Aprzecież to, co robili, było bezprawiem. Kiedy przystępowałam do...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 1331

Spis treści
Zamów abonament