Za mało Europy w sojuszu atlantyckim
NATO
Rysy na strategicznej wspólnocie
Za mało Europy w sojuszu atlantyckim
M ARIA WňGROWSKA
Amerykańscykongresmani i politycy przestrzegają, że jeśli Stany Zjednoczone musiałyby samotnie, czy też tylko we współpracy z Wielką Brytanią, przeprowadzić ewentualną akcję przeciwko Irakowi, to miałoby to"konsekwencje" dla całego sojuszu północnoatlantyckiego. A le operacja nad Zatoką Perską jest w tej dyskusji jedynie pretekstem. Prawdziwym powodem napięć, jakie pojawiły się ponownie pomiędzy USA a Europą Zachodnią, jest podział odpowiedzialności za misje z użyciem wojska poza obszarem NATO.
Debata, jakiej jesteśmy świadkami, pokazuje też jednak, iż europejscy sojusznicy Stanów Zjednoczonych nie dorośli do samodzielnej akcji zbrojnej. Mieliby kłopoty natury politycznej itechnicznej.
Senator John McCain, autorytet w dziedzinie polityki bezpieczeństwa, uważa, że drogi Ameryki i Europy się rozchodzą. W tej ocenie nie jest odosobniony. Wielu Amerykanów argumentuje nawet, że spójność NATO wyrażająca się wspólnymi akcjami jest warunkiem tego, by poprzez poszerzenie sojuszu północnoatlantyckiego dokonała się stabilizacja w Europie. Nawet jeśli amerykańskie obawy o współdziałanie europejskich sojuszników zdają się przejaskrawione, ba, może nawet sztucznie rozdmuchane dla...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta