Jerozolima puka do bram
Ojciec Daniel Rufeisen: Jestem pewny, że nie ma innej drogi do ekumenizmu, jak przez Izrael, a właściwie przez pierwotne chrześcijaństwo
Jerozolima puka do bram
FOT. ANDRZEJ KACZYŃSKI
Ojciec Daniel od Najświętszego Serca Pana Jezusa, karmelita bosy, urodził się w 1922 roku w Zadzielu koło Żywca jako Oswald Rufeisen, w religijnej rodzinie żydowskiej. Po wybuchu wojny trafił do Wilna, wstąpił do kibucu przygotowującego Żydów do wyjazdu do Palestyny, co udaremniła okupacja Litwy przez ZSRR, a po wkroczeniu Niemców - do Miru na Białorusi, gdzie został tłumaczem komendanta posterunku policji, żeby ratować ludzi od śmierci. Zdemaskowany, cudem uszedł z życiem; do końca wojny ukrywał się u sióstr zmartwychwstanek. Tam znalazł drogę do Chrystusa. Przyjął chrzest, wstąpił do zakonu. W 1959 roku wyjechał do Izraela, na Górę Karmel, macierzystego klasztoru karmelitów "Stella Maris" w Hajfie. W 1965 roku założył gminę chrześcijan języka hebrajskiego, żyjących wśród Żydów.
Rozmowę nagrałem we wrześniu ubiegłego roku w Hajfie. Ojciec Daniel chciał, żeby jego doświadczenia i wizje znano i rozumiano w Polsce. Nad tekstem mieliśmy jeszcze popracować... Zmarł 30 lipca tego roku.
ANDRZEJ KACZYńSKI: - Ojciec chce wskrzesić Kościół judeochrześcijański, wspólnotę chrześcijan...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta