Ratowanie światowego handlu
Ratowanie światowego handlu
DANI RODRIK
Ledwo skończył się azjatycki kryzys finansowy, światowa gospodarka stanęła w obliczu nowego zagrożenia, które może mieć o wiele gorsze skutki dla globalnego systemu ekonomicznego. Tym razem problemem nie są bankierzy i inwestorzy w panice wycofujący się z rozwijających się rynków. Problemem jest kryzys zaufania i podważanie zasad światowego wolnego handlu.
Jak pokazały zamieszki, które doprowadziły do fiaska ostatniej konferencji Światowej Organizacji Handlu (WTO) w Seattle, koalicja związkowców, obrońców praw człowieka i środowiska naturalnego przeciwstawia się WTO - międzynarodowej instytucji dbającej o rozwój wolnego, globalnego handlu.
Z drugiej strony, WTO ma także problemy z krajami rozwijającymi się, które uważają, że swobodny, globalny handel dyskryminuje je.
Przepaść dzieląca obie grupy od programu amerykańskich i europejskich polityków pogłębia się, destabilizując światową gospodarkę.
Obie strony barykady zgadzają się, że stabilność globalnego systemu ekonomicznego opiera się na systemie ogólnoświatowych zasad i rozwiązań. Dzieli je sposób patrzenia na naturę tych rozwiązań.
Oponenci liberalizacji handlu widzą WTO jako niedemokratyczną organizację, podejmującą decyzje w sposób niejawny, pod dyktando wielkich...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta