Wschodnia granica Zachodu
Szczyt w Helsinkach określi, dokąd będzie sięgać zjednoczona Europa
Wschodnia granica Zachodu
JĘDRZEJ BIELECKI
z Brukseli
Piątek 10 grudnia zostanie zapewne wpisany do podręczników historii jako dzień, w którym przynajmniej na kilkadziesiąt lat wyznaczono granice zjednoczonej Europy. Takie jest bowiem znaczenie decyzji o rozpoczęciu negocjacji członkowskich z kolejnymi sześcioma krajami - w tym pięcioma z Europy Środkowowschodniej - i o przyznaniu Turcji statusu kandydata do członkostwa. Postanowienia takie mają podjąć spotykający się w Helsinkach przywódcy Unii Europejskiej.
Wyznaczenie granic Unii było do niedawna tematem tabu. W Traktacie Rzymskim, powołującym w 1957 r. Europejską Wspólnotę Gospodarczą, uznano, że prawo do udziału w integracji europejskiej mają wszystkie kraje naszego kontynentu, które respektują zasady demokracji. Tak ogólne reguły pozwoliły do tej pory odrzucić kandydaturę tylko jednego państwa - Maroka. Zasady nie mogły być jednak bardziej restrykcyjne - kilkanaście lat po wojnie Francję i Niemcy, śmiertelnych dotąd wrogów, nie łączyło zbyt wiele.
Ogólnikowość kryteriów stała się zresztą problemem dopiero po 40 latach. Sukces EWG, później zaś Unii Europejskiej, a także demokratyzacja Grecji, Portugalii i Hiszpanii spowodowały, że...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)