Bug rządzi
Bug rządzi
Lech Prucnal, sołtys Kolemczyc, sadza na chyboczącej się łódce Lidię Iwańczuk i jej córki, Danutę i Weronikę. - Gdyby nie sołtys, to nie wiem, kto by dzieciaki woził. U nas w wiosce są tylko dwa młode chłopy. Jeden chodzi do roboty, drugi to właśnie sołtys - mówi Iwańczukowa.
Prucnal bierze potężny drąg, mocno odbija się od dna i odpływa. Dziś sobota, więc nie założył silnika do łódki. Te 400 metrów do brzegu i z powrotem przepłynie "ręcznie". Ma wprawę. Odkąd Bug wystąpił z koryta i stworzył dookoła wioski potężne rozlewisko, podstawowym zajęciem sołtysa jest przeprawianie przez wodę: dzieci do szkoły, kobiet do sklepu, baniek z mlekiem do zlewni w Uchańkach, ojca do kościoła i, czasami, Jerzego Iwańczuka do jego firmy.
Tak jest co roku przez kilka tygodni, do czasu, gdy woda z powrotem do koryta wstąpi. Bug tutaj jest niepokorny. Wylewa przynajmniej dwa razy do roku. Nigdy nie można przewidzieć, kiedy. Raz w marcu, innym razem w kwietniu, potem jeszcze w lipcu lub jesienią.
Dla Prucnala robota w łódce to zwykłe obowiązki: - Pływał mój ojciec, który był sołtysem 30 lat. Teraz ja pływam. I moje dzieci pewnie będą. Czy podołają temu?
Barki sołtysa
Kolemczyce to kilkadziesiąt hektarów wzgórza między Bugiem a wsiami Husynne i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta