Biały lis ucieka na zachód
Szewardnadze wprowadził kraj do WNP, potem jednak ograniczał wpływy rosyjskie, a niedawno oświadczył, że jego kraj chce wstąpić do NATO. W niedzielę wygra wybory prezydenckie.
Biały lis ucieka na zachód
WOJCIECH GÓRECKI
Niedzielne wybory prezydenckie w Gruzji będą przypominać niedawne rosyjskie: z góry wiadomo, kto je wygra. Nieznana jest tylko frekwencja i procent głosów oddanych na głównego kandydata. Władimir Putin jest jednak młody - ma szansę rządzić przez obecną i kolejną kadencję. Eduard Szewardnadze ma 72 lata i na kolejny raz nie będzie mógł już kandydować.
Wysoka pozycja gruzińskiego lidera wynika po części z autorytetu, jakim się cieszy wśród rodaków, po części z przeświadczenia wyborców, że nie ma obecnie lepszego kandydata, a alternatywą rządów Szewardnadzego byłby chaos i anarchia. Przeświadczenie to w dużej mierze odpowiada prawdzie.
Demokracja w ojczyźnie Stalina
Niepodległość Gruzji rodziła się w bólach. Na początku lat 90. przy wsparciu Moskwy oddzieliła się od państwa gruzińskiego Południowa Osetia, a następnie Abchazja. Poza kontrolą Tbilisi znalazła się również Adżaria, Dżawachetia (region zamieszkały przez Ormian) i Kwemo Kartlia (prowincja z przewagą ludności azerskiej). Trwała wojna domowa między zwolennikami...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta