Piwo na nasz koszt
Piwo na nasz koszt
MICHAŁ ZIELIŃSKI
Nauczono mnie dwóch mądrych reguł: teoretycznej - dwa razy dwa jest cztery - i praktycznej - nigdy nie należy płacić za piwo, które kto inny zamówił i wypił.
Jeżeli w filmie lub audycji telewizyjnej pojawia się scena, w której dwóch gołych, wysmarowanych smołą facetów tarza się w pierzu, trzeci chodzi na szczudłach i zieje ogniem, a czwarty jeździ na rowerze, deklamując monolog Hamleta w tłumaczeniu na język staroceltycki, to taką sytuację ludzie z branży określają zwrotem: "pan reżyser ma pomysły".
Osobiście - jako prosty, wiejski chłopak z głębokiej prowincji - do pomysłów pana reżysera odnoszę się z należytym szacunkiem. Wprawdzie jakiś złośliwy chochlik...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta