Obcy
Obcy
RYSZARD BAŃKOWICZ
Siedem lat temu wjechałem jesienią do miasteczka na południu Francji i zaparkowałem samochód w pobliżu starego ratusza. Najpierw zauważyłem autobus na polskiej rejestracji, a potem rodaków, którzy nim przyjechali.
Siedzieli na chodniku, wzdłuż uliczki skręcającej do rynku. Na gazetach i kocach rozłożyli przywiezione na sprzedaż biedatowary i sporo polskiej wódki. Nie wiem, po jakiemu porozumiewali się z klientami polscy handlarze w cichym i pogodnym francuskim miasteczku, bo zażenowany, wolałem nie podchodzić blisko, nie przyznawać się do tożsamości z tymi egzotycznie tam wyglądającymi ludźmi. Obserwowałem wszystko z bezpiecznej odległości, bez satysfakcji, ale i bez niechęci, jaką łatwo mogłem dostrzec w oczach Francuzów. Nie była ta niechęć zasadna, bo przecież komu, jak nie właśnie Francuzom, sprzedawali tam polscy handlarze swój szajs....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta