Mario Matt
(C) REUTERS
Bohaterem mistrzostw świata w Sankt Anton miał być Hermann Maier - najlepszy od kilku lat alpejczyk, duma austriackiego narciarstwa. "Herminator" jednak zawiódł, bo choć zdobył dwa medale, to złotego mu się nie udało. Udało się za to w ostatnim dniu mistrzostw sięgnąć po złoto i drugi medal (srebrny już miał) innemu Austriakowi. On więc, Mario Matt, został bohaterem, zastępując niespodziewanie starszego i sławniejszego kolegę z reprezentacji.
Nawet mu się o tym nie śniło, kiedy przed pięcioma laty Międzynarodowa Federacja Narciarska przyznawała Sankt Anton prawo do organizacji mistrzostw świata w 2001 roku. Miał wtedy lat 17, mieszkał we Flirsch - dziesięć kilometrów od St. Anton, i cieszył się, że mistrzostwa będzie miał tak blisko, że na własne oczy zobaczy czołowych...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta