Stąd do światłości
Stąd do światłości
Turystów wita napis: "Ciekawostka! Ludzie w tom łosiedlu żyjo bez światła. Poćcie sie popaczić". Bo mieszkańcy przysiółka Opaczne, czyli kilku chałup nad Zawoją, muszą żyć bez prądu
TOMASZ ZIEJA
Powiedzieć, że przysiółek Opaczne tętnił niegdyś życiem to za wiele, ale w najlepszych czasach gospodarzyło na tutejszych halach piętnaście rodzin. Pasły się stada owiec, brzęczały pszczoły w pasiekach, ziemia rodziła ziemniaki, trochę zbóż, warzywa. Pachniał pieczony chleb. Dom, w którym mieszka Mieczysław Czop, ma na belce ledwie widoczną datę: 1937. W 1925 roku rodzina Frontów zbudowała dzisiejsze schronisko. Podczas dekady gierkowskiej kusiły światła widocznej w dole Zawoi - lżejsze, bardziej cywilizowane życie. Ludzie emigrowali.
Dziś zostało raptem siedem chałup. Dwóch stałych mieszkańców. W schronisku "Rancho pod Zbójami" - solidny drewniak na kamiennej podmurówce - mieszka 37-letni Stanisław Front. Nieco poniżej Mieczysław Czop.
Do pozostałych domów przyjeżdżają na kilka tygodni wakacji właściciele z Warszawy i Śląska. Te chałupy przez większą część roku stoją puste. Wstępu bronią kłódki, okna zabite solidnymi dechami. Byłoby może inaczej, gdyby nie stojący nad chałupami wiatrak. Dzięki wiatrakowi na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta