Między
- Mój problem: jestem między młotem i kowadłem - mówi Jan Kułakowski. Całe życie tak mu się układa
Między
Przed budynkiem Berlaymont w Brukseli, siedzibą Komisji Europejskiej (obecnie w remoncie)
ZDJĘCIA MICHAŁ SADOWSKI (7),ARCHIWUM PRYWATNE (2)
JERZY DOMAGAŁA
On raczej jest między wieloma młotami i wieloma kowadłami. Gdybym go nie znał, dziwiłbym się, że to wszystko wytrzymuje. Ale go znam, więc się nie dziwię - mówi Stefan Wilkanowicz, przyjaciel od 1958 roku, działacz Znaku.
- Wyobrażam sobie - choć nigdy się nie skarżył - że po 50 latach w Belgii polska biurokracja, bałagan, samolubstwo, frakcyjność i partykularyzm bardzo go rażą. Na Zachodzie ludzie odwykli już od tego. Przeciwnie, tam tendencja do jednoczenia się i znajdowania wspólnych mianowników w działaniu jest bardzo silna. Dobrze, że wrócił. Bo w tej rozchwianej polskiej rzeczywistości jest elementem porządkującym. No i jako jeden z niewielu wie, jak postępować z Unią - mówi profesor Jacek Woźniakowski.
W Brukseli mówi się o nas: aroganccy, zbyt twardzi, wychodzą przed orkiestrę. Za prymusa negocjacji uważani są Węgrzy. Pilnie wypełniają zalecenia. Nienaganne garnitury i uczesania, jakby strzygli się u tego samego fryzjera w Brukseli. Czesi inaczej: nieufni, przyglądają się - jak zając za...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta