Niebezpiecznie bezpieczne akcje
Niebezpiecznie bezpieczne akcje
GRZEGORZ BRYCKI
Czy na warszawskiej giełdzie można zarabiać, kupując akcje podczas bessy? Jak pokazuje statystyka, w czasie kolejnych "rynków niedźwiedzia" na GPW zdarza się coraz więcej papierów "idących pod prąd". Decydując się na wybór "bezpiecznej" spółki, trzeba mieć jednak świadomość, że Warszawa to nie Nowy Jork.
Zgodnie z klasycznymi teoriami powielanymi w książkach o inwestowaniu na giełdach, nawet w okresach bessy ceny akcji niektórych spółek podążają w kierunku przeciwnym do podstawowego trendu. Dość powszechny jest pogląd, że bessa to czas, w którym ponad 80-85 proc. akcji zniżkuje (czyli kursy pozostałych 15-20 proc. idą w górę). Teoretycznie wystarczy więc nieco bardziej się wysilić i znaleźć takie okazje. W praktyce jednak jest to trudne, a często wręcz niemożliwe.
Ostrożnie z wnioskami
W okresach dekoniunktury zachodni analitycy rekomendują często zakup tzw. bezpiecznych akcji. W języku angielskim papiery takie określa się jako safe havens, czyli - w wolnym tłumaczeniu - bezpieczne przystanie.
Kilka miesięcy temu, podczas głębokich spadków cen akcji w USA, często można było usłyszeć pozytywne rekomendacje dla akcji firm sektora finansowego. Utarło...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta