Krystyna Janda: Nie chce mi się już grać Szekspira
ROZMOWA BARBARY HOLLENDER
Krystyna Janda: Nie chce mi się już grać Szekspira
Z mężem, operatorem Edwardem Kłosińskim
FOT. (C) STUDIO 69
Jest prawdziwa. W teatrze, na ekranie. I w życiu. Nie kokietuje, nie udaje kogoś, kim nie jest, nie ukrywa swojego wieku. Mówi, że stara się żyć w zgodzie z sobą. Nie zabiega o tanią popularność ani o łatwe pieniądze. Nie można jej zobaczyć w soap-operach, nie gra w reklamach, nie trafia do rubryk towarzyskich kolorowych pisemek. A jednak jest gwiazdą. Osobowością. Kiedyś stała się jako Agnieszka z "Człowieka z marmuru" symbolem pokolenia - niespokojnego, nie godzącego się na zakłamywanie życia. Dzisiaj zdziecinniałe kino niewiele ma jej do zaoferowania. Ale Krystyna Janda znalazła swoje miejsce w teatrze, gdzie nieustannie szuka kontaktu z publicznością. Poza tym reżyseruje, pisze błyskotliwe felietony. Potrafi pracować od rana do nocy, potrafi też odpoczywać. A czasem bolą ją korzonki. Bo w tym wszystkim jest zupełnie normalna.
U progu lat dziewięćdziesiątych, jak wszyscy artyści, czuła się pani zagubiona - teatry straciły wówczas zarówno bogatego państwowego mecenasa, jak i publiczność. Po dziesięciu latach sprawia pani wrażenie człowieka, który w tym nowym świecie świetnie się odnalazł.
Nauczyłam się w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta