Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Schulz pod kluczem

16 czerwca 2001 | Kultura | MN
źródło: Nieznane

Autor "Sklepów cynamonowych" wydaje się skazany w Drohobyczu na niedostępność

Schulz pod kluczem

PIOTR KOWALCZYK

Odlana z brązu głowa Schulza kryje w sobie niespodziankę

MAJA NARBUTT

- A wie pan, kto to był Herostratos? Przez stulecia ludzie pamiętają, że zniszczył świątynię Diany. Nasze miasto też zdobędzie ponurą sławę! To przez nas zniszczono skarb - krzyczy do mera Drohobycza zdenerwowana radna. Jeszcze kilka miesięcy temu Drohobycz był tylko zapomnianym, sennym miastem galicyjskim. Teraz - za sprawą skandalu związanego z wywiezieniem fresków Brunona Schulza przez wysłanników izraelskiego Instytutu Yad Vashem - nieoczekiwanie zaistniał w międzynarodowych mediach.

Ten rozgłos nie cieszy mieszkańców. Woleliby bezpieczną anonimowość. Zwłaszcza siedzący w ratuszu urzędnicy. Niektórzy zaczęli się bać o posady. Miejscowa prasa ciągle przecież pisze, że bez korupcji lokalnej władzy nie byłoby możliwe wywiezienie fresków.

- Ten Schulz nikogo u nas nie obchodził. Jak po odkryciu w lutym fresków w willi Landaua zaczęto wspominać, że mogłoby powstać muzeum Schulza, to najgłośniej protestowali ci drohobyczanie, którzy teraz krzyczą na władzę - zwierza się, szukając współczucia, Mykoła Mychać, kierownik miejskiego działu kultury. Po chwili wahania dodaje: powiedzmy...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 2342

Spis treści
Zamów abonament