Rumba w Belfaście
Rumba w Belfaście
JANUSZ PINDERA
Alcides Sagarra, legendarny trener kubańskich bokserów, już nie stoi w narożniku, gdy walczą. Siedzi daleko od ringu i jak sufler czasami coś podpowie dobremu aktorowi, tak on szepnie słówko, gdy trzeba, swoim muchachos.
Kubańczycy zdobyli w Belfaście siedem złotych medali, i to z pewnością jest też sukcesem Sagarry.
Kubańczycy przylecieli do Belfastu na 11. Mistrzostwa Świata amatorów w mocnym składzie. Dwunastu zawodnikom towarzyszyło pięciu trenerów, lekarz, psycholog i kilku dziennikarzy. Na zaproszenie organizatorów do Irlandii Północnej przyleciał też sześciokrotny mistrz wagi ciężkiej Felix Savon, ale z trudnych do ustalenia przyczyn nagle opuścił Belfast przed walkami półfinałowymi.
Savon ma już 34 lata, co ze względów regulaminowych eliminuje go z boksu amatorskiego. Jeśli wierzyć temu, co mówi Sagarra, ten najbardziej utytułowany pięściarz w historii boksu amatorskiego będzie teraz trenerem tak jak inni wybitni mistrzowie, Ariel Hernandez i Juan Hernandez Sierra, którzy ostatnio zakończyli amatorskie kariery. Pytanie tylko, czy życie z dala od błysku fleszy zadowoli Savona. Są tacy, którzy mówią, że nie.
Przemeblowany skład
Kubańczycy przed dwoma laty...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta