Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Dawny zaścianek Turgiele

26 listopada 1994 | Świat | MN

W sklepie mężczyźni po rosyjsku proszą o wódkę. Tak samo wołają dzieci. To wszystko Polacy, ale "napływowi".

Dawny zaścianek Turgiele

Maja Narbutt z Wilna

-- Generał jeździł taksówką. Tylko on w całej o kolicy miał taksówkę -- opowiada z przejęciem pani Lodzia, spotkana na przystanku autobusu w Turgielach.

Oczywiście "taksówka" z opowieści zakutanej w chustę pani Lodzi to samochód. Tak mówi się zwykle na polskiej wsi. Turgiele jednak w Polsce nie leżą -- znajdują się dwadzieścia kilka kilometrów od Wilna. Wspomniany generał zaś, którego automobil bulwersował okoliczną ludność, to Lucjan Żeligowski. Czarna legenda współczesnej Litwy,

mimowolny sprawca zamieszania

z traktatem polsko-litewskim. Litwini domagali się przecież potępienia w traktacie "polskiej okupacji" i "buntu Żeligowskiego", którego oddziały w 1920 zajęły Wilno.

-- "Litwini generała nie lubią" -- mieszkańcy Turgiel, dawnego szlacheckiego zaścianka, i okolicznych wsi lakonicznie kwitują sprawę. Wolą mówić o tym, że Żeligowski mieszkał niedaleko w Andrzejewie -- "w dużym, ale parterowym dworze". W pamięci pracujących w jego majątku ludzi zapisał się dobrze -- "jak trzeba było, to biednemu dał lekarstwo albo i...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 333

Spis treści
Zamów abonament