Dawny zaścianek Turgiele
W sklepie mężczyźni po rosyjsku proszą o wódkę. Tak samo wołają dzieci. To wszystko Polacy, ale "napływowi".
Dawny zaścianek Turgiele
Maja Narbutt z Wilna
-- Generał jeździł taksówką. Tylko on w całej o kolicy miał taksówkę -- opowiada z przejęciem pani Lodzia, spotkana na przystanku autobusu w Turgielach.
Oczywiście "taksówka" z opowieści zakutanej w chustę pani Lodzi to samochód. Tak mówi się zwykle na polskiej wsi. Turgiele jednak w Polsce nie leżą -- znajdują się dwadzieścia kilka kilometrów od Wilna. Wspomniany generał zaś, którego automobil bulwersował okoliczną ludność, to Lucjan Żeligowski. Czarna legenda współczesnej Litwy,
mimowolny sprawca zamieszania
z traktatem polsko-litewskim. Litwini domagali się przecież potępienia w traktacie "polskiej okupacji" i "buntu Żeligowskiego", którego oddziały w 1920 zajęły Wilno.
-- "Litwini generała nie lubią" -- mieszkańcy Turgiel, dawnego szlacheckiego zaścianka, i okolicznych wsi lakonicznie kwitują sprawę. Wolą mówić o tym, że Żeligowski mieszkał niedaleko w Andrzejewie -- "w dużym, ale parterowym dworze". W pamięci pracujących w jego majątku ludzi zapisał się dobrze -- "jak trzeba było, to biednemu dał lekarstwo albo i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta