Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Na zdrowy rozum

26 listopada 1994 | Plus Minus | ES

Na zdrowy rozum

My, kulturnyj narod

"To nieprawda -- twierdzi autor kieleckiego >>Słowa Ludu<<-- że mamy uprzedzenia wobec Ruskich. Nie, my ich nawet lubimy. Najbardziej lubimy klepać ich po plecach. Wad mają dużo, ale największa z nich polega na tym, że Ruscy są ruscy".

A utor porównując polskie i rosyjskie ogłoszenia medyczne zauważył, że w Rosji najczęściej ogłaszają się lekarze pomagający ludziom wyjść z kaca, natomiast u nas przeważają oferty usług stomatologicznych i protetycznych. "Oni piją, a my próchniejemy" -- zauważa "SL". Ale autorowi nie chodzi o kaca, jakiego ma się po przełknięciu pół litra "Stolicznej", a o wielkiego kaca moralnego, w jakim żyje współczesna Rosja po postradaniu złudzeń co do swojej roli w świecie. Cytowany w felietonie Michał Epsztajn twierdzi, że Rosja "rzyga połkniętymi terytoriami, zapaskudzonymi okrawkami przyrody, skwaśniałymi ideami ojców-założycieli, a wszystko co tak rozpalało i upajało, teraz zimną masą wymiocin zalewa miejsce niedawnej uczty". My tego, niestety, nie zauważamy, szczerząc "sztuczne zęby w sztucznym uśmiechu przed zwierciadłem wymarzonej Europy. Gdy dotknie nas historyczny powiew wywołany popijacką czkawką, na rozumienie będzie za późno".

Otóż jest to możliwe, jednak z pomocą...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 333

Spis treści
Zamów abonament