Szczęście w oczach, w spojrzeniu
Szczęście w oczach, w spojrzeniu
FOT. (C) ROBERT TREBOR/FORUM
Janusz R. Kowalczyk
onografia aktora liczy sobie ponad czterysta stron. Na pozór nie do przebrnięcia. Tym większe zdziwienie ogarnia czytelnika, że tak szybko doszedł do ostatniej strony. Zamyka bogato ilustrowany i udokumentowany tom z myślą, że lektura była pasjonująca i chętnie by ją kontynuował.
Nie sukces - droga do niego
Sewerynowi udało się to, co w teatrze prawie niemożliwe. "Przekroczył barierę własnego języka i tak perfekcyjnie opanował mowę Racine'a i Moliera, iż mógł stanąć na deskach pierwszej sceny francuskiej i zagrać na niej Don Juana, jedną z najtrudniejszych ról w dramaturgii światowej, zyskując aplauz publiczności i najwyższe uznanie paryskiej krytyki - pisze na okładce tomu profesor Janusz Degler. - To tak, jakby - mówiąc słowami Daniela Olbrychskiego - Depardieu zagrał po polsku Gustawa-Konrada lub De Niro nieskazitelną polszczyzną wyrecytował na scenie Teatru Narodowego inwokację z ČPana TadeuszaÇ. Wiemy, że graniczy to z cudem, a jednak Andrzej Seweryn tego dokonał. Jak to było możliwe, a właściwie jak do tego doszło? Bo nie sukces jest tu najważniejszy, ale...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta